„Nie izolowali pacjentów, którzy mieli kaszel”.
Wieści o oddziałach psychiatrycznych, które mogą być siedliskiem pandemii COVID-19, nie są zaskoczeniem, dzięki bliskim kontaktom i pacjentom przychodzącym i wychodzącym bez testów.
Miejsca takie jak Western State Hospital w Lakewood w stanie Waszyngton miały aż 34 pacjentów z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19 już w połowie marca. W Nowym Jorku co najmniej 30 zgonów związanych z pandemią odnotowano w stanowym systemie 23 ośrodków psychiatrycznych.
W wielu szpitalach i oddziałach psychiatrycznych w całym kraju personel i osoby przyjmujące nie są nawet w stanie przejść testów.
Ale są równie ważne pytania, które należy zadać, jak szpitale psychiatryczne ciężej pracują, aby zapewnić swoim pacjentom dobre samopoczucie psychiczne w okresie, w którym wszyscy są bardziej obciążeni niż zwykle.
Infolinie samobójcze w całym kraju odnotowują poważne skoki z powodu obaw związanych z COVID, w tym między innymi w Montanie, Mississippi i Kalifornii.
To jasne, że ludzie potrzebują pomocy.
Dr Keita Franklin, były dyrektor wykonawczy Biura Zdrowia Psychicznego i Zapobiegania Samobójstwom w VA i obecny dyrektor kliniczny w PsychHub, mówi, że od wybuchu pandemii liczba nowych użytkowników wzrosła o ponad 2000 procent.
Większość osób znalazła zasoby witryn za pomocą wyszukiwań w Google, takich jak „zasoby dotyczące COVID-19 i zdrowia psychicznego”, co dowodzi, że ludzie szukają odpowiedzi.
Skupiając się na fizycznych aspektach pandemii, czy ludzie otrzymują potrzebne im wsparcie? A co należy zmienić w opiece psychiatrycznej w tym krytycznym momencie, w którym wszędzie obserwuje się nasilenie problemów ze zdrowiem psychicznym?
Jak COVID-19 zmienił szpitale i oddziały psychiatryczne w ciągu ostatnich kilku miesięcy?
Zdolność oddziałów psychiatrycznych do prowadzenia „zwykłych interesów” zależy głównie od lokalizacji.
Na bezpiecznym oddziale psychiatrycznym w Północnej Karolinie, gdzie większość ludzi trafia do szpitala wbrew własnej woli, wiele osób z paranoją zostało niedawno przyjętych z obawą, że zachorują lub zachorują innych.
Chociaż w niektórych miejscach trudno było pomóc pacjentom zaniepokojonym COVID-19, pandemia spowodowała również, że telemedycyna stała się bardziej realną i teraz bardziej dostępną praktyką.
Dr Scott Zeller, psychiatra z 29-letnim doświadczeniem w leczeniu pacjentów w nagłych przypadkach psychiatrycznych, obecnie konsultuje się z placówkami psychiatrycznymi w całym kraju, aby dowiedzieć się, jak zapewnić najlepszą opiekę ludziom w tym czasie.
Z pójściem do szpitala może wiązać się wiele piętna, ale o wiele bezpieczniej jest, gdy ktoś zgłosi się do szpitala psychiatrycznego, niż próbować samodzielnie przetrwać kryzys zdrowia psychicznego, wyjaśnia Zeller.
„Każdy, kto doświadcza nagłych objawów, w tym nagłych zachowań zdrowotnych, może bezpiecznie zgłosić się na oddział ratunkowy lub do szpitala. Jest to trudne w czasie, gdy pacjenci są przytłoczeni sprzecznymi, wywołującymi niepokój informacjami z serwisów informacyjnych i mediów społecznościowych. Krytyczna opieka nie może czekać, a szpitale są przygotowane do bezpiecznego leczenia pacjentów z objawami wymagającymi doraźnej opieki lub szybkiej oceny ”- mówi.
„Nasza praca pokazuje, że zdecydowana większość nagłych wypadków psychiatrycznych można rozwiązać w mniej niż 24 godziny, jeśli rozpoczniesz leczenie, a tym bardziej, jeśli możesz wyprowadzić pacjentów z przerażającej części izby przyjęć do miejsca, które jest trochę bardziej terapeutyczny ”- dodaje Zeller.
Jednak uspokajanie ludzi na oddziale psychiatrycznym jest trudne, mówi Wesley, pracownik oddziału psychiatrycznego w Północnej Karolinie, który rozmawiał z Healthline.
Podczas gdy pielęgniarki i lekarze dokładają wszelkich starań, aby zapewnić pacjentom bezpieczeństwo i nadal zapewniać im potrzebną opiekę psychiatryczną, pacjenci chorzy psychicznie nie zawsze mogą zrozumieć chorobę zakaźną, taką jak COVID-19.
„Nie każdy pacjent, którego mamy, jest koniecznie psychotyczny, czasami ma uraz mózgu lub zapalenie mózgu. Ale próba przekonania ludzi, aby zrozumieli, czego od nich potrzebują i co się dzieje, i jak zapewnić sobie i innym bezpieczeństwo, jest naprawdę trudna, a wiesz, że nie testujemy ”- mówi Wesley.
Częścią wyzwania jest nauczenie się zachowania spokoju pacjentów, gdy paranoja szerzy się w taki nowy sposób i często wydaje się ona przynajmniej częściowo uzasadniona.
Mimo to w miejscach takich jak Nowy Jork, gdzie ludzie boją się zagrożeń dla zdrowia fizycznego związanych z chodzeniem do szpitali, wiele placówek opieki zdrowotnej zaczęło wykorzystywać alternatywne podejścia, takie jak telezdrowie, które pomagają pacjentom w dostępie do opieki tam, gdzie jej potrzebują.
W niedawnej ankiecie przeprowadzonej przez Merritt Hawkins prawie 50 procent ankietowanych lekarzy używało obecnie telezdrowia, co stanowi wzrost o 18 procent w stosunku do 2018 roku.
Wraz ze wzrostem zapotrzebowania na zdalną opiekę zdrowotną, a także niedawnym rozszerzeniem wytycznych dotyczących telezdrowia poprzez Medicare i Medicaid, które pozwalają większej liczbie zespołów pierwszej linii na praktykowanie telezdrowia, więcej osób uzyskuje dostęp do potrzebnej im opieki zdrowotnej.
Jakie środki ostrożności podejmują szpitale psychiatryczne, aby chronić ludzi?
Dr Chen, główny lekarz w Houston Behavioural Healthcare Hospital, szpitalnym szpitalu psychiatrycznym, wyjaśnia, że priorytetem PPE są szpitale medyczne i trudno jest uzyskać sprzęt ochronny dla personelu.
Podczas gdy temperatura personelu jest mierzona przed każdą zmianą, a czynniki ryzyka są analizowane przed przyjęciem pacjentów, aby spróbować ustalić, czy mają wirusa, czy nie, oddziały psychiatryczne mogą teraz zrobić bardzo niewiele, koncentrując się na szpitalnym COVID-19. wymagania.
Niektóre szpitale i oddziały psychiatryczne mają jednak oddzielne oddziały chorób zakaźnych dla pacjentów zajmujących się problemami zdrowia psychicznego oraz chorób fizycznych, a także dla pielęgniarek zajmujących się chorobami zakaźnymi.
Mimo to szpitale będą musiały pracować nad opracowaniem izolowanych jednostek specyficznych dla COVID teraz iw przyszłości.
Według Chen problem polega na tym, że większość wolnostojących szpitali psychiatrycznych nie ma zasobów i nie jest wystarczająco przygotowana, aby otworzyć specjalną jednostkę dla osób z COVID-19 bez zmiany priorytetów i finansowania.
W Nowym Jorku, w Metropolitan Hospital, przeprowadzają badania przesiewowe pod kątem specyficznych objawów COVID-19 podczas przyjmowania ludzi na oddział ratunkowy psychiatrii, wyjaśnia dr Shailinder Singh z psychiatrycznego oddziału ratunkowego.
Pytają o chore kontakty, niedawne podróże, czy pacjenci są świadomi tego, czy mieli kontakt z osobą z zakażeniem COVID, a następnie przyglądają się takim rzeczom, jak parametry życiowe, aby sprawdzić, czy pacjenci mają wysokie temperatury lub czy ich nasycenie tlenem jest niższe gdzie powinno być.
Biorąc to pod uwagę, wielu pacjentów nie ma żadnych objawów, więc Singh i jego koledzy zapewniają ludziom możliwość wykonania wymazów z nosa, co jest rzadkim zjawiskiem według pracowników psychiatrii, którzy rozmawiali z Healthline.
Jak obecnie wygląda opieka psychiatryczna w szpitalu według ostatnich pacjentów?
Ponieważ dostępność testów w Ameryce jest wciąż niewielka, większość oddziałów psychiatrycznych i szpitali, w których ludzie otrzymują ostrą opiekę psychiatryczną, nie ma możliwości wykonywania testów.
W Houston Chen mówi, że pacjenci są w stanie rozstawić się na 6 stóp i nosić maski. W Północnej Karolinie, w szpitalu, w którym pracuje Wesley, pacjentom mierzy się temperaturę tak często, jak to możliwe.
Ale w wielu miejscach pacjenci, którzy niedawno byli na oddziałach psychiatrycznych, powiedzieli Healthline, że jakość opieki jest niska i nie podjęto środków ostrożności dotyczących COVID-19.
Lindsey Romain, która cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową i była hospitalizowana w czerwcu w Austin w Teksasie, mówi, że w ciągu tygodnia, w którym tam przebywała, podjęto prawie zerowe środki ostrożności dotyczące COVID.
„Prawie nie otrzymywałem żadnej opieki poza podstawowymi potrzebami i lekarstwami. Rozmawiałem z terapeutą jeden na jeden tylko raz, przez około 10 minut, a oni naprawdę po prostu omówili mój powód, dla którego tam jestem i zapytali, czy mam myśli samobójcze. Zrobiłam terapię grupową, ale była dość niespecyficzna i nie była nawet obowiązkowa ”- mówi.
Jedną z jej głównych obaw jest jednak to, że nie było żadnej dyskusji na temat COVID-19 ani protestów, które właśnie rozpoczęły się w tym tygodniu, i jak to mogło wpłynąć na sytuację zdrowia psychicznego, powiedział Romain dla Healthline.
„Przeważnie leczyli nas, a potem zostawiali samych do czasu posiłku. To było dość traumatyczne ”- mówi.
„Poza tym nikt nie nosił masek - w rzeczywistości zabrali maskę, którą nosiłem przy wejściu i odłożyli ją do magazynu, dopóki nie sprawdziłem, najwyraźniej dlatego, że miała sznurki, które są zabronione na oddziale psychiatrycznym” - dodaje Romain.
„Podsumowując, chociaż odpoczynek i czas spędzony poza domem były dla mnie pomocne, nie czuję, że zrobili cokolwiek, by przygotować mnie na ponowne wejście w świat, zwłaszcza podczas COVID. Jeśli już, czułam się mniej zaniepokojona noszeniem maski i myciem rąk, kiedy po raz pierwszy wróciłam do domu, ponieważ nie musiałam w ogóle o tym myśleć przez cały tydzień ”- powiedziała.
Yael, osoba z chorobą afektywną dwubiegunową, C-PTSD i zespołem lęku uogólnionego, która została przyjęta na oddział psychiatryczny w Seattle w kwietniu w szczycie pandemii, powiedziała Healthline, że jej pobyt, który trwał około 11 dni, był trudny - choć nie tylko z powodu obaw o COVID.
„Kilka pielęgniarek nadużyło swojej mocy i wrzeszczało na mnie, powodując dalszą traumę. Dość długo zajęło im również przeniesienie mnie do pokoju przystosowanego dla wózków inwalidzkich i musiałem złożyć skargę do administratora, aby to się stało ”- powiedziała Yael dla Healthline.
Jeśli chodzi o środki ostrożności dotyczące COVID, oddział psychiatryczny, w którym przebywała, zamknięto odwiedzanie i kafeterię, ale nie miała masek dla pacjentów, nie sprzątała wspólnych obszarów, których wszyscy dotykali, i co najmniej 20 pacjentów na oddział.
Pacjenci z objawami również nie byli badani ani izolowani.
„Gdyby chociaż jeden pacjent miał COVID, szybko uderzyłby on w cały szpital. Mieli kontrole temperatury i badania przesiewowe 5 lub 6 razy dziennie, ale ponieważ nie izolowali pacjentów, którzy mieli kaszel, nie wiem, co z tego pomogło ”- dodaje Yael.
Trendy związane z COVID
W Nowym Jorku - w pewnym momencie amerykańskim epicentrum pandemii - Singh mówi, że psychiatryczne procedury ratunkowe musiały zmienić się z dnia na dzień, aby skuteczniej leczyć pacjentów.
„Zdecydowanie zaobserwowaliśmy wzrost liczby pacjentów, u których wystąpiły objawy takie jak depresja i lęk oraz zwiększony poziom stresu” - mówi Singh.
Z powodu utraty pracy, fizycznego dystansu i obaw o zdrowie przyjaciół i bliskich, pacjenci czują się bardziej niż kiedykolwiek odizolowani i cierpią z powodu załamania psychicznego z powodu braku wiedzy, jak radzić sobie z ciężarem pandemii.
Dla wielu zmagania finansowe doprowadziły do napadu problemów ze zdrowiem psychicznym, których nie można zignorować, a większość pacjentów przychodzących na pogotowie psychiatryczne boryka się z ostrym niepokojem o swoją przyszłość.
Aby zaspokoić potrzeby pacjentów, w przypadku których niektóre szpitale musiały ograniczyć opiekę psychiatryczną, szpitale takie jak Metropolitan pracowały nad przyjęciem większej liczby pacjentów potrzebujących pomocy, mówi Singh.
W Houston Chen mówi, że większość ludzi boi się iść na pogotowie i placówki opieki zdrowotnej w obawie przed zarażeniem COVID-19.
Z powodu tego strachu przed pójściem do szpitala liczba przyjęć spadła - co w rzeczywistości umożliwiło zwrócenie większej uwagi na osoby przebywające na oddziałach szpitalnych.
Tam wielu pacjentów przychodziło przez izby przyjęć po awariach związanych z COVID.
„Z doświadczenia pacjenta wynika, że z pewnością leczymy naszych normalnych pacjentów z różnymi różnymi chorobami, ale głównie było tak wielu pacjentów, którzy przyjechali tu specjalnie z dolegliwościami, że mają trudności z dostosowaniem się do tej nowej normy” - mówi Chen.
W jaki sposób oddziały psychiatryczne będą musiały dostosować się do dalszego leczenia pacjentów?
Vituity, organizacja prowadzona przez lekarzy i będąca w jej posiadaniu, kierowana przez Zellera, kierowała planowaniem nagłego wystąpienia COVID-19 w szpitalach i placówkach opieki zdrowotnej w całym kraju, projektując i wdrażając nowe rozwiązania w zakresie opieki zdrowotnej, takie jak telezdrowia, oraz zapewniające pełniejsze zatrudnienie w centrach pilnej opieki, oddziałach ratunkowych, oddziały szpitalne i oddziały intensywnej terapii dla pacjentów ze zdrowiem behawioralnym.
W swojej pracy podróżował po całym kraju, konsultując się ze szpitalami na temat budowania lepszych oddziałów psychiatrycznych, które są prawdziwie rehabilitacyjne i nie zmuszają pacjentów do czekania na opiekę - co dzieje się z wieloma osobami, które chodzą na pogotowie i są traktowane jak ciała ludzie.
„Usuwanie [ostrych] objawów w standardowym zaburzeniu erekcji może być skomplikowanym zadaniem.SOR może być przerażającym lub niepokojącym środowiskiem dla pacjentów w kryzysie zdrowia psychicznego, ponieważ często są oni przywiązani do wózków noszowych lub tkwią w rogach lub kabinach strzeżonych przez opiekuna, wśród policji i personelu karetki, migające światła, głośne dźwięki i gorączkowe aktywność i krzyki cierpiących w pobliżu innych ”- wyjaśnia Zeller.
„Pacjenci paranoiczni lub niespokojni, którym może przydać się dodatkowa przestrzeń lub możliwość poruszania się, mogą zamiast tego być ograniczeni do małego, zamkniętego obszaru. Od dawna uznano, że standardowe ustawienia zaburzeń erekcji mogą w rzeczywistości zaostrzać objawy kryzysu psychiatrycznego ”- mówi.
Ale Zeller pracuje podwójnie, aby urzeczywistnić jednostki emPATH - które są bardziej uspokajające i wspierające z wyszkolonym personelem psychiatrycznym - i nadałyby priorytet potrzebom pacjentów w zakresie bezpieczeństwa w kontekście COVID-19.
Prawdziwym czynnikiem definiującym oddział emPATH (oddział pogotowia psychiatrycznego, oddział leczniczy i leczniczy) jest to, że jest to duża otwarta przestrzeń, do której przychodzą pacjenci i nie są umieszczani w łóżkach ani zamykani w małych pokojach.
„Atmosfera jest o wiele bardziej swobodna i zwykle jest znacznie mniej ludzi, którzy mają trudne chwile, stają się agresywni lub podenerwowani. Stosowanie metod leczenia, takich jak przymus fizyczny lub leki na siłę, jest prawie zerowe ”- mówi Zeller.
Ponieważ szpitale starają się zmaksymalizować ilość dostępnej przestrzeni, w ciągu ostatnich kilku miesięcy pojawiła się jeszcze większa presja na znalezienie alternatyw dla oddziałów ratunkowych dla pacjentów psychiatrycznych, które żonglują obawami dotyczącymi liczby dostępnych łóżek i priorytetyzują również potrzeby kadrowe , mówi Zeller.
„Mogliśmy ich właściwie leczyć, a gdy stawaliśmy się lepsi, wprowadzać różnice, zamiast po prostu wchodzić na pokład z powodu oceny” - wyjaśnia.
„Jeśli to możliwe, przenieś ich do tego bardziej terapeutycznego środowiska, a wtedy uzyskasz nawet 75 lub 80 procent pacjentów, którzy nie zostaną hospitalizowani, ponieważ można ich ustabilizować do tego stopnia, że najczęściej można ich wypisać do domu, " on mówi.
Praca Zellera w dużej mierze polegała na stworzeniu większej liczby opcji i bardziej ludzkich, empatycznych opcji dostępnych dla pacjentów, co jest dokładnie tym, jak jednostki psychiatryczne muszą się w tej chwili zmienić.
Zarówno eksperci, jak i pacjenci wciąż mają nadzieję, że epidemia może zapoczątkować prawdziwą zmianę w opiece psychiatrycznej.
COVID-19 może być okazją do zdestygmatyzowania usług zdrowia psychicznego i rzucenia światła na obszary, w których należy poprawić, biorąc pod uwagę, że tak wiele osób ma teraz problemy.
„To może być przerażające doświadczenie, ale może też być bardzo obiecujące. I powinniśmy o tym porozmawiać ”- mówi Chen Healthline. „Zachęcam osoby, które chodzą na oddziały psychiatryczne, do opowiadania o swoich doświadczeniach, aby ludzie wiedzieli, jak ta opieka może właściwie wyglądać”.
Elly jest nowojorską pisarką, dziennikarką i poetką zaangażowaną w sprawy społeczności i sprawiedliwości. Przede wszystkim jest mieszkającą na Brooklynie entuzjastką kalamburów. Przeczytaj więcej o jej pisaniu tutaj lub śledź ją na Twitterze.