Poznaj nową grupę i witrynę internetową o nazwie The Sugarless Society, która oferuje atrakcyjną, niedrogą biżuterię dla diabetyków i inny sprzęt, a także dzielenie się przepisami i rosnący element wsparcia rówieśników dla kobiet z cukrzycą.
To dzieło Lexie Peterson, zwolenniczki cukrzycy typu 1 (T1D), którą niektórzy mogą znać z mediów społecznościowych jako Divabetic Instagrammer.
Zdiagnozowana jako dziecko na początku 2000 roku, ta 25-latka pochodzi z Teksasu, ale obecnie mieszka w Georgii, gdzie jej mąż stacjonuje w armii amerykańskiej. Stworzyła biznes online, aby pomóc wywrzeć wpływ, bezpośrednio przyczyniając się do międzynarodowej grupy non-profit, która dostarcza leki i niezbędne artykuły dzieciom i nastolatkom z T1D w Afryce.
Niedawno rozmawialiśmy z Lexie przez telefon, aby poznać jej historię o znalezieniu społeczności internetowej diabetyków (DOC) i utworzeniu The Sugarless Society jako sposobu na połączenie bardziej zróżnicowanej grupy osób chorych na cukrzycę. Zobacz nasze pytania i odpowiedzi poniżej.
(Cieszymy się również, że Lexie zaoferowała czytelnikom DiabetesMine ekskluzywny gratis, więc koniecznie sprawdź to na dole tego artykułu).
Rozmowa z założycielką The Sugarless Society, Lexie Peterson
P: Co to jest The Sugarless Society?
Odp .: To miejsce społeczności, w którym mam niedrogie bransoletki z dokumentami medycznymi i inną biżuterię dla diabetyków i osób niecukrzycowych. Mam też grupę online i mam nadzieję, że jest to miejsce, w którym ludzie mogą się łączyć i znajdować społeczność. Wszystkie bransoletki akcentujące kosztują od 10 do 15 USD, a bransoletki dla diabetyków kosztują 30 lub 35 USD.
Czy możesz podzielić się własną historią dotyczącą cukrzycy?
Tak. Miałam 10 lat i miałam wiele typowych objawów T1D: częste oddawanie moczu, bardzo spragnione, zawsze zmęczone, miałam cienkie włosy i byłam bardzo koścista. Patrząc wstecz, wyglądało to na niedożywienie.
Mama zabrała mnie do lekarza, żeby zbadać mnie na coś, co uważała za infekcję pęcherza z powodu tak częstego oddawania moczu. Potem zobaczyli, że mam ketony, a mój poziom cukru we krwi wynosił 327 mg / dl. Mój lekarz pierwszego kontaktu powiedział mojej mamie, żeby pognała mnie na ostry dyżur i nie karmiła mnie niczym innym, dopóki nie dotrę do szpitala.
To było coś nowego dla całej mojej rodziny, ponieważ nikt nie jest cukrzykiem. Mamy starszych członków rodziny z graniczną cukrzycą typu 2, ale nikt nie chorował na cukrzycę typu 1. To szalone, ponieważ moja mama jest pielęgniarką, a ostatnio powiedziała mi, że cukrzyca była jedyną rzeczą, którą najbardziej jej się nie interesowała w szkole pielęgniarskiej. A potem trafiła na dziecko chore na cukrzycę.
Jak czułeś się dorastając z T1D?
Czuję, że było to zarówno błogosławieństwo, jak i przekleństwo. Z jednej strony mogłem doświadczyć dużej części mojego wczesnego dzieciństwa bez cukrzycy, mogąc jeść, co chciałem, bez konieczności przyjmowania insuliny lub sprawdzania poziomu cukru we krwi. Ale w tym samym czasie, kiedy już to zrobisz i zostanie Ci to odebrane, zdasz sobie sprawę, czego tracisz. To miecz obosieczny. Zaczęło się to zmieniać na studiach, jakieś 3 lub 4 lata temu.
Co się zmieniło podczas twoich lat studiów?
Zacząłem opowiadać więcej o swojej cukrzycy i wielu moich znajomych to zauważyło. Tak naprawdę nie czułam potrzeby, aby o tym rozmawiać, ponieważ było to po prostu coś, z czym musiałam się uporać. Postanowiłem, że zacznę więcej mówić o cukrzycy. Gdyby coś się stało i nikt nie wiedział, że mam cukrzycę, może to być bardzo zła sytuacja.
Zacząłem więc o tym mówić w szkole i wśród znajomych, a także w Internecie w 2018 roku, rok po ukończeniu studiów. Zmieniłem cały cel, zmieniając nazwę na „The Divabetic” i to stało się moim głównym celem. Wtedy dowiedziałem się, że w internecie istnieje cała społeczność diabetyków. Spóźniłem się tam na grę, ale znalezienie tej społeczności było niesamowite.
Jak odkryłeś DOC?
Nie mam pojęcia, w jaki sposób trafiłem na społeczność internetową, ale myślę, że było to związane z hashtagami. Zacząłem dzielić się swoim doświadczeniem i umieszczać hashtagi związane z cukrzycą pod moim postem, a inne osoby z cukrzycą znajdowały moje posty i zaczęły komentować.
To był naprawdę przypadek, próbując pokazać wszystkim moim znajomym w tamtym czasie, jak wyglądało życie z cukrzycą. Mój Instagram był wtedy głównie moimi siostrami ze stowarzyszenia i osobistymi przyjaciółmi z college'u i liceum, więc to ja próbowałem je ogólnie kształcić. Potem przekształciło się to w doświadczenie społecznościowe, w którym tysiące diabetyków aktywnie mówiło o tym w Internecie.
Jak zacząłeś koncentrować się na biżuterii dla diabetyków?
Kiedy zacząłem mówić o swojej cukrzycy, po tym, jak zobaczyła reklamę, przyjaciółka zapytała mnie o bransoletki medyczne. Wyjaśniłem jej, że mam taki, ale nienawidzę go, ponieważ jest brzydki i zawsze go gubię. Kiedy poszedłem do liceum, rodzice nie zmuszali mnie już do noszenia go, więc od tamtej pory go nie nosiłem.
Zawsze mam przy sobie zestaw ratunkowy, ale nie mam legitymacji medycznej. Mimo to sprawiło to, że zaczęłam przeglądać dokumenty medyczne w internecie. Znalazłem takie, które były dość drogie i nie były dla mnie tak atrakcyjne, więc zorientowałem się, jak chcę zrobić coś, co bym chciał. Skończyło się na tym, że zaprojektowałem jeden i wysłałem go do innych diabetyków, aby zasięgnęli ich opinii, i okazało się, że oni też chcieli. Postanowiłem, że może mógłbym to zmienić w coś. Tak zaczęła się bransoletka w moim biznesie.
Jak zacząłeś produkować bransoletki?
Poszedłem do lokalnego sklepu i dostałem złoty zestaw bransoletek z koralikami, sznurkiem, łańcuszkiem i serduszkami z zawieszką w kształcie serca z napisem „diabetyk”. Zamówiłem jeden z nich na Amazon i byłem bardzo podekscytowany, ale zepsuł się w ciągu tygodnia, po tym, jak złapałem się czegoś i zepsuł. To było rozczarowujące i sprawiło, że pomyślałem o znalezieniu kogoś, kto mógłby zrobić te bransoletki we właściwy sposób.
Narysowałem projekt i znalazłem w Internecie kilku różnych producentów, którzy zadawali pytania dotyczące mojej idealnej bransoletki. Wymieniliśmy szkice i renderingi, o tym, jakiego rodzaju materiałów użyć, które nie rdzewieją - i co najważniejsze, o tym, co zapewniłoby przystępną cenę.
A co ze strojem i sprzętem?
Mamy również koszulki z zabawnymi frazesami, takimi jak „High AF” dużymi literami na górze, a następnie „bez insuliny” małymi literami poniżej. Chodzi o to, aby ludzie spojrzeli na to i zadali pytanie. Możesz poprosić kogoś, by zobaczył pierwszą większą część i zastanawiał się, dlaczego ją nosisz, a potem możesz go pouczyć.
Albo inną z pompą na wysokim obcasie i pompą insulinową, gdzie mogą zapytać, o co chodzi w tej „innej” pompie. To bardziej podnosi świadomość niż cokolwiek innego, ale jest też atrakcyjne i zabawne.
Jak wybrałeś nazwę swojej marki?
Początkowo nazywał się Leauxmed Boutique, ponieważ był fantazyjny i oznaczał niedrogie bransoletki medyczne. Ale nikt tak naprawdę nie rozumiał, jak to powiedzieć, więc pomyślałem, że może lepiej byłoby mieć inną nazwę, która ma więcej sensu. Niedawno przemianowałem go na The Sugarless Society. Chociaż brzmi to jak „bez cukru”, słowo „mniej” jest zapisane kursywą, ponieważ większość ludzi zakłada, że nie możemy jeść cukru, ale w rzeczywistości możemy jeść cukier. Po prostu jemy mniej niż przeciętny człowiek.
Czy Twoje zyski są przekazywane na cel?
Tak. Naprawdę chciałem zrobić coś, co wywarłoby wpływ, znaleźć coś, na czym mógłbym bezpośrednio zobaczyć, dokąd zmierza mój wkład. Natknąłem się na Fundację Sonia Nabeta, która prowadzi obozy i kampanie dla diabetyków w Afryce. Dostarczają lekarstwa i środki medyczne diabetykom w wieku 18 lat i młodszym. To mniejsza organizacja i to mnie do nich przyciągnęło. Skontaktowałem się z nimi i pracowałem, aby bezpośrednio wnieść swój wkład, aby zobaczyć, jak pieniądze z moich bransoletek faktycznie pomagają tym dzieciom zdobyć zapasy, insulinę i edukację.
Naprawdę dobrze się czuję, że robię wpływ po obu stronach - dając ludziom coś, co jest atrakcyjne i potrzebne, a jednocześnie pomagam dawać ludziom leki i materiały ratujące życie.
Czy społeczność też odegrała w tym dużą rolę?
Tak. Chciałem czegoś więcej niż ramy do sprzedaży moich bransoletek i identyfikatorów medycznych dla diabetyków. W 2019 roku jechałem na galę do Atlanty i na swoim Instagramie zamieściłem informację, że jadę do miasta. Skontaktowało się ze mną około sześciu kobiet w sprawie spotkania, ponieważ nie znały żadnej innej osoby z lokalną cukrzycą. Myślałem, że wszystkie te kobiety mieszkają w tym samym mieście, ale nie znają się i czułem, że jestem jedyną osobą z T1D, którą znają i mogą się z nią utożsamiać.
Zorganizowałem więc brunch, żeby zebrać te kobiety razem i było wspaniale być tam i zobaczyć, jak to się urzeczywistnia. Mieliśmy 3-godzinne spotkanie i po prostu rozmawialiśmy. To był niesamowity naturalny dialog, zwłaszcza jeśli chodzi o to, jak wiele się nauczyłem w porównaniu z rozmową z moim lekarzem - o małżeństwie, przyszłej ciąży, przeprowadzce do nowego miejsca, zmianach ubezpieczenia i tak dalej. To właśnie zainspirowało mnie do zmiany marki i przejścia na witrynę internetową bardziej skupioną na społeczności, więc mam nadzieję, że będziemy mogli zacząć spotykać się osobiście w różnych dziedzinach.
Zacząłeś też udostępniać przepisy?
Tak, mam stronę kuchenną. Osobiście nie jestem kimś, kto może po prostu wybierać przedmioty i włożyć je razem w wspaniały, pięciodaniowy posiłek. Właściwie muszę sprawdzić przepisy i poszukać informacji. Natknąłem się na The Dashing Dish online - któremu przypisuję niektóre przepisy na mojej stronie - które ma wiele opcji niskowęglowodanowych i keto.
To, czego naprawdę szukałem, to centrum społeczności, w którym diabetycy mogliby wymieniać się różnymi przepisami. Może to być spaghetti wykonane z różnych składników, aby było bardziej przyjazne dla diabetyków. Jestem zainteresowany posiadaniem biblioteki przepisów na cukrzycę, które można przeszukiwać i udostępniać innym członkom społeczności. Instagram ma wiele osób ze społeczności diabetologicznej, którzy prowadzą blogi kulinarne, więc byłoby wspaniale, gdyby ludzie mogli podzielić się swoimi przepisami i zamieścić linki do tych blogów. Różnorodność jest również ważna, ponieważ ludzie jedzą różne potrawy i gotują na różne sposoby. Posiadanie opcji jest ważne.
Więc różnorodność i integracja są dużą częścią Twojej misji?
W dzisiejszych czasach, kiedy wszystko dzieje się z niesprawiedliwością społeczną, wydaje się, że cofnęliśmy się o krok. Ale szczerze mówiąc, myślę, że wszystko, co dzieje się teraz na świecie, powoduje, że ludzie prowadzą takie rozmowy. To naprawdę dobra rzecz. Mówimy więcej o byciu włączającym i różnorodnym, nie tylko pod względem rasy, ale także typu ciała i płci. To wszystko jest bardzo konieczne, aby zaangażować w to naszą społeczność diabetologiczną i mieć taką reprezentację.
A propos spotkań, czy nie przeprowadziłeś się niedawno do innego stanu?
O: Tak, mój mąż jest w armii amerykańskiej. Byliśmy w Teksasie i tam zajmowałem się zarządzaniem nieruchomościami komercyjnymi, ale właśnie stacjonowaliśmy w Georgii. Teraz zajmuję się księgowością i rachunkowością dla firmy, jednocześnie zarządzając wynajmowaną nieruchomością.
Nie przeszkadza mi przebywanie z dala od rodziny, ale w przypadku pandemii wszystko jest inne. Wiem, że istnieje świat do zbadania, ale po prostu nie możemy go teraz zbadać. To utrudnia poruszanie się.
Prezentacja produktów DM (teraz zamknięta)
Chcesz wygrać bezpłatną bransoletkę lub jedną z wybranych przez Sugarless Society produktów dla osób niecukrzycowych? Oto jak się zgłosić:
- Napisz do nas na adres [email protected] z tematem „DM-Sugarless”. Możesz również pingować nas na Twitterze lub naszej stronie na Facebooku, używając tego samego słowa kodowego. (Ze względów wysyłkowych musimy ograniczyć gratisów do tych, których adresy pocztowe znajdują się w Stanach Zjednoczonych.)
- Masz czas do piątku 14 sierpnia 2020 do godziny 17:00. PST - aby wejść.
- Zwycięzca zostanie wybrany za pomocą Random.org.
- Zwycięzcę ogłosimy w poniedziałek, 17 sierpnia 2020 r., Za pośrednictwem mediów społecznościowych, więc pamiętaj, aby mieć oko na e-maile, wiadomości na Facebooku i Twitterze, ponieważ w ten sposób skontaktujemy się z naszym zwycięzcą. (Jeśli zwycięzca nie odpowie w ciągu tygodnia, wybierzemy alternatywę).
Po wybraniu zaktualizujemy ten post o nazwisko zwycięzcy. Podziękowania dla Lexie Peterson za umożliwienie tego. Powodzenia wszystkim naszym wspaniałym D-Friends!
Gratulacje dla Alishy Boyd, wybranej przez Random.org jako zwycięzca tego rozdania!