Jestem niezmiernie wdzięczny, że mam narzędzie, które dało mi tyle wolności i życia.
Ilustracja: Maya Chastain„Muszę założyć diapę!” Mówię do męża, gdy przygotowujemy się do spaceru po okolicy.
Nie, nie mam dziecka ani dziecka w żadnym wieku. Tak więc, kiedy mówię o pieluchach, są to pieluchy dla dorosłych i używane wyłącznie przeze mnie, Holly Fowler - w wieku 31 lat.
I tak, naprawdę nazywamy je „diap diaps” w moim domu, ponieważ w ten sposób wydaje się to zabawniejsze.
Zanim dowiem się, dlaczego mam na sobie 30-latkę w pieluchach, naprawdę muszę Cię cofnąć do początku.
Na studiach wrzodziejące zapalenie jelita grubego wywróciło moje życie do góry nogami
W 2008 roku w dojrzałym wieku 19 lat zdiagnozowano u mnie wrzodziejące zapalenie jelita grubego, nieswoiste zapalenie jelit (IBD). nie uwielbiają włączać hospitalizacje do swoich doświadczeń w college'u?)
Jeśli mam być szczery, całkowicie zaprzeczałem swojej diagnozie i spędziłem lata w college'u na udawaniu, że nie istnieje, aż do następnej hospitalizacji.
Nie było na świecie nic, łącznie z chorobą autoimmunologiczną, co by mnie różniło od moich rówieśników lub powstrzymywało mnie od robienia tego, co chciałem robić.
Imprezowanie, jedzenie łyżek nutelli, przesiadywanie całymi nocami, aby robić figle na kampusie, studiowanie za granicą w Hiszpanii i praca na obozie każdego lata: wymieniasz doświadczenie w college'u, prawdopodobnie to zrobiłem.
Wszystko podczas niszczenia mojego ciała.
Rok po wyczerpującym roku starań, aby dopasować się i być „normalnym”, w końcu nauczyłem się, że czasami muszę się wyróżniać lub być „dziwacznym zjadaczem” przy stole, aby naprawdę bronić mojego zdrowia i tego, co wiem, że jest najlepsze dla mnie.
I dowiedziałem się, że jest OK!
Niedawny wybuch sprawił, że szukałem rozwiązań
Podczas mojego ostatniego zaostrzenia, który rozpoczął się w 2019 r., Prawie codziennie odczuwałem parcie na stolec i wypadki. Czasami zdarzało się to, gdy próbowałem oprowadzić psa po okolicy. Innym razem zdarzało się, że chodził do restauracji trzy przecznice dalej.
Wypadki stały się tak nieprzewidywalne, że stresowałbym się na samą myśl o wyjściu z domu, a potem przeżywałbym absolutny emocjonalny krach, gdy nie mogłem znaleźć łazienki na czas.
(Pobłogosław ludzi, do których błagałem przez pełne łez oczy, aby korzystali z toalet w różnych lokalach w całym Los Angeles. W moim sercu jest dla was wszystkich szczególne miejsce).
Przy tylu zaostrzeniach, jakie miałem w życiu, pomysł pieluch dla dorosłych jako opcji nawet nie przyszedł mi do głowy. Postrzegałem pieluchy dla dorosłych jako coś, co możesz kupić tacie jako prezent od żartu na jego 50. urodziny, a nie jako coś, co tak właściwie kup do poważnego użytku w wieku 30 lat.
Ale po zbadaniu i uświadomieniu sobie, że istnieją dyskretne opcje, które ułatwiłyby mi życie, podjąłem decyzję.
Zamawiałbym pieluchy dla dorosłych - oczywiście w najbardziej atrakcyjnym kroju i kolorze - i odzyskałbym kontrolę nad swoim życiem.
Wstyd nie przypominał niczego, co kiedykolwiek czułam
Kiedyś myślałem, że zamawianie mleka bezmlecznego do kawy w restauracjach w miejscach, gdzie to nie jest powszechne, jest upokarzające.
Ale wpatrywanie się w mój wózek Amazon z podwójną paczką Dependów było kolejnym poziomem upokorzenia, którego nigdy wcześniej nie doświadczyłem.
To nie było tak, jakbym był w przejściu sklepu spożywczego w mieście, w którym znałem wszystkich. Dosłownie byłem sam na kanapie. A jednak nie mogłem pozbyć się głębokiego rozczarowania, smutku i tęsknoty za wersją siebie, która nie musiałaby sobie radzić z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego.
Kiedy przybyły pieluchy, zawarłem pakt, że będzie to jedyna paczka, jaką kiedykolwiek będę musiała kupić. Czy nie kochasz paktów, które zawieramy ze sobą?
Nie mam kontroli nad tym, kiedy zaostrzenie ustępuje lub kiedy nie będę już potrzebować dodatkowego „wsparcia odzieży”. Może to po prostu sprawiło, że poczułem się lepiej, ale zapewniam cię, że od tamtej pory kupiłem o wiele więcej paczek jako żołnierze z rozbłyskami.
Mimo że miałem pieluchy w swoim arsenale i gotowe do użycia, nadal czułem wstyd, że potrzebowałem ich tak samo jak ja. Nienawidziłem tego, że potrzebowałem ich na kolację lub do biblioteki, a nawet na spacer z psem po okolicy.
Nienawidziłem wszystkiego w nich.
Nie podobało mi się również to, jak nieseksualne sprawiły, że się czułam. Przebierałam się w łazience i nosiłam ubrania w określony sposób, żeby mój mąż nie był w stanie stwierdzić, że mam na sobie pieluchę. Nie chciałem, żeby zmienił się jego pogląd na mnie.
Wsparcie i śmiech przywróciły mi siłę
Chociaż martwiłam się, że nie będę już czuć się pożądana, nie brałam pod uwagę ogromnego pozytywnego wpływu, jaki mój mąż miałby na moje poglądy.
W naszym gospodarstwie domowym mamy skłonność do czarnego humoru, ponieważ mam chorobę autoimmunologiczną, a mój mąż miał złamany kręgosłup i udar przed 30 rokiem życia.
Razem przeszliśmy przez trudne chwile, więc patrzymy na życie z innego punktu widzenia niż wiele par w naszym wieku.
Wystarczyło, że powiedział swoim najlepszym głosem dziadka: „Załóż swoją diapę” i nagle nastrój się poprawił.
W chwili, gdy odebraliśmy władzę sytuacji, wstyd ustąpił.
Teraz dzielimy się wszelkiego rodzaju wewnętrznymi dowcipami na temat mojej pieluchy, a to naprawdę po prostu ułatwia radzenie sobie ze stanem mojego zdrowia.
Dowiedziałem się, że przy odpowiednim stylu mogę nosić pieluchy pod legginsami, spodenki do biegania, dżinsy, sukienki, a nawet sukienkę koktajlową, o czym nikt nie wie.
To nawet pośpiech, wiedząc, co mam pod spodem. To trochę tak, jakby nosić koronkową bieliznę, z wyjątkiem tego, że odsłonięcie bielizny wzbudziłoby zdziwienie i podziw publiczności, a nie seksowne ujawnienie.
To naprawdę małe rzeczy sprawiają, że ta choroba jest znośna.
Akceptacja pomaga mi wieść pełne, piękne życie
Ten wybuch w końcu się skończy i nie zawsze będę musiał nosić te pieluchy. Ale jestem niezmiernie wdzięczny, że mam je jako narzędzie, które dało mi tyle wolności i życia.
Mogę teraz chodzić z mężem na spacery, poznawać nowe obszary naszego miasta, jeździć na rowerach po plaży i żyć z mniejszymi ograniczeniami.
Dotarcie do tego miejsca akceptacji zajęło mi dużo czasu i żałuję, że nie dotarłem tu wcześniej. Ale wiem, że każda pora życia ma swój cel i lekcje.
Przez lata wstyd powstrzymywał mnie od prowadzenia pełnego, pięknego życia z ludźmi, których kocham. Odzyskuję teraz swoje życie i czerpię z niego jak najwięcej - choroby autoimmunologiczne, pieluchy i wszystko inne.
Holly Fowler mieszka w Los Angeles z mężem i ich futrzanym dzieckiem Kona. Uwielbia wędrować po górach, spędzać czas na plaży, wypróbowywać najnowsze bezglutenowe hotspoty w mieście i ćwiczyć na tyle, na ile pozwala jej wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Kiedy nie szuka bezglutenowego wegańskiego deseru, możesz znaleźć ją pracującą za kulisami swojej strony internetowej i Instagrama lub zwiniętą w kłębek na kanapie, objadającą się najnowszym filmem dokumentalnym o prawdziwej zbrodni w serwisie Netflix.