Wiesz, czym jest seks i prawdopodobnie słyszałeś o określeniu „surogat”, przynajmniej w odniesieniu do niemowląt i brzuszków. Ale jeśli zatrzaskując te dwa słowa razem, lubisz „???” nie jesteś sam.
Większość ludzi nie wie, czym są surogatki seksualne.
I większość, którzy myślą, że ją mają sposób źle, według dr Jenni Skyler, LMFT i certyfikowanej seksualnie terapeutki AASECT, seksuologa i licencjonowanego terapeuty małżeńskiego i rodzinnego AdamEve.com.
„To naprawdę nie jest seksowna rzecz, którą większość ludzi uważa”.
Dlatego pojawiła się potrzeba, aby zamiast tego nazywać zastępstwo seksualne „terapią zastępczą partnera”, mówi Mark Shattuck, certyfikowany zastępca partnera i przewodniczący ds. Mediów w International Professional Surrogate Association (IPSA).
Z punktu widzenia kontekstu IPSA jest uznawana za wiodący autorytet w dziedzinie zastępczej terapii płciowej i zastępczej terapii partnerskiej od 1973 roku.
Co to jest?
Terapia zastępcza partnera, zgodnie z definicją IPSA, to trójstronna relacja terapeutyczna między licencjonowanym terapeutą, klientem i zastępczym partnerem.
Ma na celu pomóc klientowi poczuć się bardziej komfortowo z intymnością, zmysłowością, seksem i seksualnością oraz swoim ciałem.
Podczas gdy ten związek mogą rozwijać się z jakimkolwiek licencjonowanym terapeutą, Shattuck mówi, że zwykle z terapeutą seksualnym.
Dodaje, że terapeuci seksualni są bardziej otwarci na pracę zastępczą niż bardziej tradycyjni terapeuci.
Czym właściwie jest zastępca partnera?
„Profesjonalista, który wykorzystuje dotyk, pracę z oddechem, uważność, ćwiczenia relaksacyjne i trening umiejętności społecznych, aby pomóc klientowi osiągnąć określone cele terapeutyczne” - wyjaśnia Shattuck.
Czasami - mówi z doświadczenia, że to około 15 do 20 procent czasu - macierzyństwo zastępcze partnera obejmuje stosunek płciowy. „Ale to wszystko zależy od problemu, nad którym pracuje klient” - mówi.
Jaki jest cel tego wszystkiego? Zapewnienie klientowi bezpiecznej przestrzeni do odkrywania i praktykowania intymności i seksu w ustrukturyzowanym środowisku.
Ważna uwaga: w żadnym momencie terapeuta nie obserwuje ani nie jest bezpośrednio zaangażowany w to, co dzieje się między zastępczym partnerem partnera a klientem.
„Klient spotyka się z surogatem swojego partnera osobno” - wyjaśnia Shattuck. Ale klient daje swojemu terapeucie i partnerowi zastępcze zielone światło, aby porozmawiać ze sobą o swoich postępach.
„Terapeuta, klient i partner zastępczy dobrze się komunikują i często jest ważnym elementem udanej terapii zastępczego partnera” - mówi.
Kto może skorzystać?
Według Shattuck w rzeczywistości nie można uzyskać dostępu do surogatu partnera bez posiadania licencjonowanego terapeuty.
Mówi więc ogólnie, że „ktoś, kto rozpoczyna pracę z zastępczym partnerem partnera, był już na terapii seksualnej od kilku miesięcy lub kilku lat i nadal ma wiele do zrobienia, aby czuć się komfortowo z seksem, intymnością, randkami i swoim ciałem. . ”
Problemy, które mogą zmotywować klienta do zasugerowania włączenia zastępcy partnera do procesu leczenia - lub dla seksuologa, który zasugeruje to samo klientowi - obejmują zarówno uogólniony lęk społeczny, jak i określone dysfunkcje seksualne lub lęki.
Niektóre osoby, które mogą skorzystać z leczniczych mocy macierzyństwa zastępczego partnera, obejmują:
- osoby, które przeżyły traumę i nadużycia
- osoby z niewielkim lub żadnym doświadczeniem seksualnym
- właściciele penisa z zaburzeniami erekcji lub wczesnym wytryskiem
- właściciele sromu z pochwicą lub inną dysfunkcją dna miednicy, która może sprawić, że stosunek penetrujący będzie bolesny
- osoby, które zmagają się z akceptacją ciała lub dysmorfią ciała
- ludzie, którzy odczuwają niepokój lub strach, szczególnie w związku z seksem, intymnością i dotykiem
- osoby niepełnosprawne, które utrudniają uprawianie seksu
Niestety, ponieważ większość polis ubezpieczeniowych nie obejmuje zastępczej terapii partnerskiej (lub terapii seksualnej, jeśli o to chodzi), wielu ludzi, którzy mogliby skorzystać z tej metody leczenia, nie może sobie na to pozwolić.
Jedna sesja kosztuje zazwyczaj od 200 do 400 dolarów z własnej kieszeni.
Jak to działa?
Gdy ty i twój terapeuta zdecydujecie, że terapia z partnerem zastępczym może przynieść ci korzyść, twój terapeuta może zwrócić się do swojej sieci zastępczych partnerów, aby pomóc ci znaleźć potencjalne dopasowanie.
Mogą również skontaktować się z koordynatorem ds. Skierowań IPSA w celu uzyskania pomocy w znalezieniu współczującego, dobrze wyszkolonego, certyfikowanego profesjonalnego zastępczego partnera, który najlepiej odpowiada Twoim potrzebom.
Shattuck zwraca uwagę, że w dzisiejszych czasach wiele surogatów partnerów ma platformy internetowe i społecznościowe, więc jeśli natkniesz się na zastępcę partnera, który Twoim zdaniem może być dla ciebie odpowiedni, porozmawiaj o tym ze swoim terapeutą seksualnym.
Ale aby faktycznie pracować z tym konkretnym substytutem partnera, zarówno terapeuta seksualny, jak i zastępczy partner partnera będą musieli się wylogować.
Stamtąd „klient i surogat partnera spotkają się, aby ustalić, czy jest to dobre dopasowanie” - mówi Shattuck.
Pierwsze spotkanie odbywa się w gabinecie seksuologa, ale wszystkie kolejne spotkania odbywają się gdzie indziej - zwykle w gabinecie zastępczym lub w domu klienta.
O „dobrym dopasowaniu” nie decydują takie rzeczy, jak to, jak pociąga cię surogat, ale raczej poczucie, że możesz (lub w końcu możesz) mu zaufać.
Zazwyczaj zastępca partnera i terapeuta seksualny współpracują, aby opracować plan leczenia oparty na twoich celach. Następnie ty i twój zastępczy partner będziecie pracować razem, aby osiągnąć ten cel.
Rzeczy, które plan leczenia może obejmować:
- nawiązanie kontaktu wzrokowego
- medytacja
- wyczuć skupienie
- ćwiczenia oddechowe
- mapowanie ciała
- jednostronna lub wzajemna nagość
- jednokierunkowy lub dwustronny dotyk (nad lub pod ubraniem)
- stosunek płciowy (kierując się praktykami bezpieczniejszego seksu)
„Nie zawsze, a nawet nie zazwyczaj, stosunek między zastępczym partnerem partnera a klientem, ale kiedy tak jest, skupiamy się najpierw na budowaniu intymnego fundamentu ”- mówi Shattuck.
Terapia z zastępczym partnerem nie jest rzeczą jednorazową.
„Pracujemy razem mniej więcej raz w tygodniu, aż klient osiągnie swoje cele. Czasami zajmuje to miesiące, czasami lata ”- mówi.
„Gdy klient osiągnie swoje cele, mamy kilka sesji zamykających, a następnie wysyłamy go do prawdziwego świata!”
Czy to to samo, co terapia seksualna?
Tam może być pewnym nakładaniem się, ale zastępcza terapia partnerska nie jest terapią seksualną.
„To radykalnie różne pola” - mówi Skyler.
„Terapia seksualna to rodzaj terapii, która pomaga osobie lub parze zdekonstruować negatywne komunikaty i doświadczenia, aby pomóc im w budowaniu optymalnego zdrowia seksualnego i relacji” - mówi.
Podczas gdy klienci mogą od czasu do czasu mieć praktyczne zadania domowe - na przykład masturbację, oglądanie porno lub tworzenie listy tak, nie, może - terapia seksualna jest terapią rozmową.
„Nie ma bezpośrednich interakcji między seksuologiem a klientem” - mówi Skyler.
Terapia z partnerem zastępczym polega na tym, że seksuolog wzywa innego eksperta - certyfikowanego terapeutę zastępczego partnera - do fizycznej, seksualnej lub romantycznej intymności z klientem na zewnątrz sesji terapii seksualnej.
Czy surogatki seksualne są prostytutkami?
„Chociaż wspieramy osoby świadczące usługi seksualne, nie uważamy się za osoby świadczące usługi seksualne” - mówi Shattuck. „Uważamy się za terapeutów pomocniczych i uzdrowicieli”.
Czasami zastępstwo seksualne wiąże się z aspektami zmysłowymi i seksualnymi, ale celem jest uzdrowienie - niekoniecznie seksualne uwolnienie lub przyjemność.
Ta metafora, dzięki uprzejmości zastępczej partnerki Cheryl Cohen Greene, może pomóc:
Pójście do prostytutki jest jak pójście do eleganckiej restauracji. Z menu wybierasz, co chcesz zjeść, a jeśli lubisz to, co zjadłeś, wrócisz ponownie.
Praca z zastępczym partnerem jest jak lekcje gotowania. Idziesz, uczysz się, a potem bierzesz to, czego się nauczyłeś, idziesz do domu i gotujesz posiłek dla kogoś innego…
Jak nawiązujesz kontakt z surogatem?
Zazwyczaj wprowadzenie dokonuje seksuolog. Ale możesz użyć tego lokalizatora zastępczego IPSA, aby znaleźć zastępcę partnera w swojej okolicy.
Czy to jest legalne?
Dobre pytanie. W zdecydowanej większości Stanów Zjednoczonych płacenie za seks jest nielegalne. Jednak macierzyństwo zastępcze partnera nie jest synonimem - a przynajmniej nie zawsze równoznaczne z płaceniem za seks.
„Nie ma prawa zakazującego tego” - mówi Shattuck. „Ale nie ma też żadnego prawa, które by to było w porządku”.
Innymi słowy, macierzyństwo zastępcze partnera mieści się w legalnej szarej strefie.
Ale według Shattuck IPSA istnieje od ponad 45 lat i nigdy nie została pozwana.
Jak ktoś zostaje zastępcą partnera?
„Surogat seksualny odgrywa bardzo ważną rolę dla klienta, który go potrzebuje, ale nie potrzebuje akademickiego ani klinicznego szkolenia z psychologii” - mówi Skylar.
Czy to oznacza, że ktoś zostaje zastępcą partnera? Nie.
„Ci, którzy pracują w macierzyństwie zastępczym, muszą przejść przez etyczny program i organ certyfikujący, taki jak IPSA” - mówi.
Według Shattucka (który, powtórzmy, posiada certyfikat IPSA), uzyskanie statusu partnera zastępczego jest dość skomplikowanym procesem.
„Istnieje wielotygodniowy proces szkolenia, potem jest proces stażu, w którym pracujesz pod certyfikowanym partnerem zastępczym, a jeśli / kiedy uznasz, że jesteś gotowy do samodzielnego wyjazdu jako certyfikowany partner zastępczy, to robisz”.
IPSA zwraca uwagę, że komfort własnego ciała i seksualności, ciepło, współczucie, empatia, inteligencja i nieoceniająca postawa wobec wyboru stylu życia innych osób, dobrowolnych czynności seksualnych i orientacji seksualnej są warunkami wstępnymi zostania partnerem zastępczym.
Podsumowując
Dla osób, dla których intymność, seksualność, ich ciało i dotyk są źródłem niepokoju, strachu, stresu lub zmartwienia, praca w zespole z terapeutą (seksualnym) i zastępcą partnera może być niesamowicie uzdrawiająca.
Gabrielle Kassel jest nowojorską pisarką zajmującą się seksem i zdrowiem oraz trenerem CrossFit Level 1. Stała się poranną osobą, przetestowała ponad 200 wibratorów, zjadła, wypiła i wyczyściła węglem - wszystko w imię dziennikarstwa. W wolnym czasie czyta książki samopomocy i romanse, wyciska na ławce lub tańczy na rurze. Śledź ją na Instagramie.