Praca z dwulatkami zwiększyła moje zrozumienie bełkotu i bełkotu małych dzieci. Zwiększyło to również wykładniczo moją cierpliwość - do małych dzieci i ich rodziców.
Jestem zarówno rodzicem, jak i opiekunem do dzieci, więc widziałem dwie strony równania opieki dziennej.
Jako rodzic, którego dziecko regularnie uczęszcza do przedszkola, rozumiem obawy rodziców, którzy codziennie podrzucają dzieci pod moją opiekę.
Kiedy mój syn był niemowlęciem, jego ojciec i ja byliśmy sfrustrowani jego nauczycielami, ponieważ pił tylko 1 do 2 uncji z każdej butelki, podczas gdy on pił 3 do 4 uncji w domu. Nie myślałam o różnicach w środowisku lub różnych poziomach komfortu dla mojego syna. Zamiast tego szybko tworzyłem założenia dotyczące nauczycieli.
Jednak jako opiekunka do dzieci przez ostatnie 8 lat zdałam sobie sprawę, że istnieje więcej niż kilka stylów rodzicielskich. Każdy dodaje coś do klasy.
Mam szczęście, że rozumiem niektóre rzeczy, które nauczyciele mojego syna robią w klasie z powodu mojego własnego doświadczenia w branży. Jednak zdaję sobie sprawę, że wielu rodziców nie ma takiego samego doświadczenia w opiece nad dziećmi. W rezultacie nieporozumienia mogą prowadzić do nieporozumień i konfliktów między rodzicami a żłobkami.
Prawie na pewno jest kilka rzeczy, które Twój opiekun chce, abyś wiedział o tym, jak Twoje dziecko radzi sobie w dniu, w którym Cię nie ma. Jeśli zastanawiałeś się, dlaczego Twój opiekun robi coś pozornie niepotrzebnie, pozwól, że się podzielę.
1. Spędzają dzień bez smoczka i bez problemu
Nie zrozum mnie źle - smoczki nie są wrogiem.
Większość ekspertów zgadza się, że dawanie dzieciom smoczka przed ukończeniem przez nie 2 lat niewiele szkodzi. Później ryzyko przewyższa korzyści. Stosowanie smoczków po ukończeniu 4 roku życia budzi obawy związane z rozwojem mowy i problemami z zębami. Mimo to wielu rodzicom trudno jest odstawić swoje dzieci od paci.
Jest kilka powodów, dla których maluch chce smoczka, ale jest też kilka powodów, dla których rodzic chce, aby ich maluch miał smoczek. Czasami te powody nie są zbieżne, a czasami są sobie przeciwne.
Smoczek to korzystne samo uspokajające narzędzie dla małych dzieci. W końcu dzieci wyrastają z używania smoczka, gdy uczą się innych narzędzi wspomagających samo-uspokojenie i regulację emocjonalną.
Rodzice również nabierają nawyku używania smoczka, z którego mogą nie wyrosnąć na tej samej linii czasu, co ich dziecko. W przypadku rodziców smoczki służą do szybkiego uspokojenia (i wyciszenia) dziecka, gdy emocje są wysokie. Rodzice mogli również przekonać samych siebie, że smoczek jest po prostu „łatwiejszy”, jeśli chodzi o porę drzemki i porę snu.
Jako rodzic doskonale rozumiem te tendencje do pospiesznego uspokajania płaczącego dziecka i znajdowania najłatwiejszej drogi do chrapiącego dziecka. Jestem pewien, że nauczyciele mojego syna mają do powiedzenia mi kilka słów na temat moich wyborów rodzicielskich.
Ale musimy uznać potrzeby dziecka ponad potrzeby rodziców.
Uczę 2-latki, a większość mojej klasy jest młodsza niż 2 1/2. Wychodząc z własnego doświadczenia, gdy smoczek jest już w plecaku lub kajucie, maluch nie zastanawia się nad tym przez chwilę.
Nie wspominają o smoczku aż do mama lub tata przychodzi po odebrać i natychmiast im ją podaje.
2. Twoje dziecko pragnie (i dobrze się rozwija) granic, struktury i rutyny
W świecie rodzicielstwa często pojawiają się zwroty „dzieci potrzebują struktury” lub „dzieci potrzebują rutyny”. Centers for Disease Control and Prevention (CDC) określa strukturę jako niezbędną dla rodzicielstwa małych dzieci i przedszkolaków. Podają trzy elementy konstrukcji budynku: spójność, przewidywalność i kontynuacja.
Aby zbudować strukturę, która jest niezbędna dla małych dzieci, musisz najpierw ustalić zasady, których należy przestrzegać. Bez zasad nie ma co być konsekwentnym. Twoje dzieci nie mogą przewidzieć, co się stanie. I nie możesz postępować zgodnie z konsekwencjami łamania zasad.
Dzieci potrzebują granic tak samo, jak rutyny.
Rutyna pomaga dzieciom wiedzieć, czego się spodziewać. Granice uczą dzieci tego, co mogą, a czego nie mogą. Te dwie rzeczy razem stanowią w zasadzie mapę drogową dla codziennego życia.
Nasze maluchy uczą się otaczającego je środowiska. Uczą się, jak funkcjonować w swojej małej części społeczeństwa. Musimy przedstawić ten plan działania i wyznaczyć te granice, aby pomóc im odnieść sukces.
Jako dziennikarka zazwyczaj potrafię odróżnić rodziców swobodnych od surowych rodziców. I nie ma nic złego w żadnym z tych stylów rodzicielstwa! Ale każdy ma swój własny zestaw wyzwań.
Umożliwienie dziecku spania to mały przykład rzeczywistości stojącej za brakiem rutyny. Regularne pozwalanie im spać powoduje dla nich różne czasy wpadania. Nigdy nie wiedzą, co będą robić ich rówieśnicy, gdy wejdą do pokoju, czy będzie to jedzenie, zabawa czy ustawianie się w kolejce. Spowoduje to niepotrzebny stres, nawet jeśli jest niewielki.
Podobnie, potrzebują granic w sposobie działania. Bezbolesne nauczą się, gdy będą starsze podejście do dyscypliny nie działa w przypadku małych dzieci i powoduje dodatkowe problemy w klasie. Na przykład, jeśli nie powiedziano im, że fizyczne naciskanie na rodziców jest złe, pomyślą, że popychanie przyjaciół w przedszkolu jest również dozwolone.
3. Są nieszczęśliwi, kiedy dajesz im Tylenol i wysyłasz do szkoły
Bez wątpienia rozumiem to pragnienie.
Kiedy twoje dziecko ma niską gorączkę, możesz pomyśleć: „Jeśli dam im Tylenol, to poradzą sobie w szkole na tyle, że nie będę musiała wzywać pracy”. A może twój proces myślowy jest bardziej taki: „Mam dziś dużo pracy do wykonania. Nie mogę zostać w domu i zostać w tyle ”.
Tak czy inaczej, rozumiem! Dzień roboczy trwa tylko 8 godzin i wydaje się, że to nigdy nie wystarcza.
Biorąc to pod uwagę, ważne jest, aby pamiętać, jak Twoje chore dziecko może spędzać te 8 godzin, gdy zostawiasz je pod naszą opieką.
Gdy ich przyjaciele bawią się, mogą siedzieć i patrzeć w przestrzeń. Miałem w klasie malucha, który leżał przez cały dzień i patrzył, jak jego rówieśnicy biegają wokół niego. Bez względu na to, czy chodziło o swobodną zabawę w klasie, przerwy na świeżym powietrzu, czy zaplanowane zajęcia w ramach programu, po prostu kładł się na ziemi i patrzył.
Zdarzało mi się też, że dzieci zasypiały przy stole obiadowym lub błagały, żeby przestały jeść, żeby się zdrzemnąć.
Tylenol nie zmienia ich samopoczucia. Po prostu usuwa gorączkę, więc zgodnie z polityką nie możemy zadzwonić i powiedzieć, żebyś zabrał ich do domu.
Nadal czują się okropnie, więc trzymaj ich w domu ze względu na nich, a nie na nas.
Aby dodać do tego, nie próbuj ukrywać, że dałeś im Tylenol.Zwykle wiemy od momentu, gdy wchodzisz do klasy i widzimy ich zachowanie. Kochamy Twoje dzieci, znamy Twoje dzieci i potrafimy rozpoznać, kiedy coś jest nie tak.
4. Twojego malucha nie można zmusić do rozpoczęcia (i odniesienia sukcesu) nauki korzystania z nocnika
Zaufaj mi, to się odwraca.
Każdy rodzic, każdy nauczyciel i każdy poradnik uważa inną metodę za „najlepszą”i „najskuteczniejsza” metoda udanej nauki korzystania z nocnika. W świecie pełnym informacji rodzice czują się przytłoczeni i pochłonięci tym, jak to zrobić i co robić.
Jak więc tak wielu „najlepszych”istnieją metody nauki korzystania z toalety? Odpowiedź jest prosta. Każdy maluch jest inny.
Każde dziecko ma wyjątkową osobowość - sympatie, niechęci, sposoby perswazji i niechęć. Na przykład twoje pierwsze dziecko mogło kochać ogórki, podczas gdy czwarte dziecko żyje na makaronie z serem i żelkami. My, jako rodzice, zmieniamy jedzenie, które oferujemy naszym dzieciom, w oparciu o ich upodobania i niechęci. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę z potrzeby zmiany metody nauki korzystania z nocnika w oparciu o ich upodobania i niechęci.
To powiedziawszy, małe dzieci nie mogą się spieszyć, aby zacząć korzystać z łazienki. Zainteresowanie kierowane przez dzieci jest kluczowe, jeśli chodzi o naukę korzystania z toalety! Prowadzi to do mniejszej liczby wypadków, mniejszego stresu u dziecka i mniejszej frustracji u rodzica.
Nie ma znaczenia, co mówi twoja książka lub teściowa. Jeśli Twoje dziecko nie jest zainteresowane korzystaniem z nocnika, nie nauczy się tego i nie będzie chciało kontynuować.
Zainteresowanie wywołane przez dziecko i inne oznaki gotowości obejmują zadawanie pytań o toaletę lub dłuższe chodzenie z suchą pieluchą. Aby zachęcić do naturalnego wzrostu zainteresowania, możesz przeczytać książki o korzystaniu z toalety lub omówić ekscytującą zmianę noszenia bielizny.
5. Twoje dziecko zachowuje się inaczej, gdy jesteś w pobliżu
Pomyśl najpierw o swoich własnych działaniach. Czy zachowujesz się inaczej w stosunku do współpracowników niż w stosunku do partnera? Twoja rodzina? Twój najlepszy przyjaciel z liceum?
To samo dotyczy małych dzieci, z wyjątkiem tego, że ich współpracownicy to malutkie 1-, 2- lub 3-latki oraz wyżsi opiekunowie.
Mogą zachowywać się bardziej ordynarnie lub czarująco, gdy jesteś w pobliżu. Kiedyś miałam ucznia, który większość dnia spędzał na prowokowaniu rówieśników poprzez ciągłe branie zabawek, popychanie i bicie. W chwili, gdy ich mama przychodziła na odbiór, przytulała przyjaciół i próbowała pocałować ich w policzki. Przez cały czas mama chwaliła uczennicę za to, że jest ukochaną.
Podobnie znam uczniów, którzy przez cały dzień są najsłodsi na sali. Po południu przychodzi mama lub tata, a dziecko biegnie i wyrzuca z półek każde wiaderko z zabawkami.
Uwierz nam, kiedy informujemy o dniu Twojego dziecka - bez względu na to, czy jest to raport pozytywny, czy negatywny. Dzieci często zachowują się inaczej w domu niż w szkole i dobrze też, że te różnice istnieją.
Czy wszystkie placówki opieki dziennej tak myślą?
Nie, ale większość tak.
Wychowywanie dziecka jest trudne! Gdyby to było łatwe, nie byłoby rzędów książek, które pomagają ludziom radzić sobie z rodzicielstwem. Fraza „potrzeba wioski” dobrze opisuje wychowanie dzieci, ale często zaniedbujemy szukanie pomocy - lub jej słuchanie.
Zdecydowanie nie jestem ostatecznym źródłem informacji dla żłobków, ale mogę dać wgląd w to. Jest wielu pracowników opieki nad dziećmi, co oznacza, że nasze techniki, przemyślenia i podejście do wychowywania dzieci różnią się.
Rodzicielstwo jest trudne, ale radzisz sobie świetnie!
W ciągu 6 miesięcy posiadania syna w żłobku dowiedziałem się, że jego nauczyciele w przedszkolu są cennym źródłem informacji. Znają zachowanie dzieci w jego wieku lepiej niż ja. Widzą, jaki on jest, gdy nie ma go w zaciszu własnego domu.
Biorąc to pod uwagę, znam swojego syna i znam go przez całe życie.
Kiedy zastanawiasz się, jak poradzić sobie z najnowszymi wyzwaniami, jakie rzucają ci rodzice, weź pod uwagę to, co mówią ci pracownicy opieki nad dziećmi, a następnie zdecyduj, co jest najlepsze dla ciebie i twojej rodziny. A potem wypełnij nas.
Kiedy rodzice i opiekunowie pracują razem jako zespół, możemy zapewnić najlepsze możliwe środowisko dla Twoich dzieci - na których bardzo nam zależy.
Riley Morris jest matką i pisarką mieszkającą w Wichita w Kansas. Uwielbia uczyć się razem ze swoimi 2-letnimi uczniami, popijać domowe latte z mlekiem migdałowym i przytulać się do syna. Kiedy nie przegląda spokojnie Zillow, możesz zobaczyć, jak spędza godziny na Pintereście lub pisze w swojej witrynie Motherhood Is A Ministry.