Dr Drew Weissman z University of Pennsylvania nie jest osobą, która szuka światła reflektorów.
Ale jako jeden z dwóch kluczowych naukowców stojących za nauką wykorzystaną do opracowania pierwszych szczepionek COVID-19, jego nazwisko pojawiło się w oczach opinii publicznej pod koniec 2020 roku.
Weissman to skromny człowiek, który poświęcił się badaniom naukowym.
Tak się składa, że żyje z cukrzycą typu 1 (T1D) od ponad 50 lat, obejmujących dwie dekady, które on i jego koledzy spędzili na zgłębianiu badań nad szczepionkami, które w tej chwili mają tak krytyczne znaczenie dla zdrowia publicznego.
Być może Weissman nie reklamuje, że mieszka z T1D, ale niedawne zdjęcie, na którym otrzymał własną szczepionkę przeciwko COVID-19 w połowie grudnia, dało znać, że ma na pasku pompę insulinową.
DiabetesMine rozmawiało z Weissmanem telefonicznie na początku 2021 r., Gdy administracja Bidena objęła urząd, a rozproszona dystrybucja szczepionek trafiała na pierwsze strony gazet.
Weissman podzielił się swoją historią T1D, a także przemyśleniami naukowymi na temat bezpieczeństwa szczepionek COVID-19 dla osób z cukrzycą oraz tego, jak jego kariera wykracza poza tę konkretną przewlekłą chorobę, z którą żyje od dzieciństwa.
Czy możesz nam opowiedzieć o swojej diagnozie z T1D?
Dr Drew WeissmanMiałam 5 lat, kiedy zdiagnozowano typ 1. W rodzinie nie było nikogo innego z typem 1. To było 56 lat temu, a cukrzyca była wtedy zupełnie inna niż teraz.
Kontrola nie była zbyt dobra. Mieszkaliśmy w okolicach Bostonu i poszedłem do Joslin Clinic. Moich rodziców najbardziej uderzyło to, że nasz lekarz powiedział, że prawdopodobnie nie będę żył powyżej pięćdziesiątki, ponieważ diabetycy nie żyli tak długo.
Lekarze w końcu powiedzieli mi, że kiedy byłem dorosły, wszystko mogło wyglądać inaczej… ale myślałem, że całe moje życie.
Czy wpłynęło to na twój kierunek kariery?
Nie jestem pewien, czy miało to jakikolwiek wpływ. Dorastałem zawsze jako naukowiec. Może moja cukrzyca popchnęła mnie do szkoły medycznej, ale wątpię w to. To był tylko obszar, który mnie interesował ze względu na naukę i badania.
Zostałeś pokazany na zdjęciach z pompą insulinową.
Tak, mam pompę insulinową od około 20 lat. Teraz noszę nową pompę insulinową Medtronic MiniMed. Pojawił się na niektórych zdjęciach z powodu miejsca, w którym go noszę.
Dr Drew Weissman i jego kolega otrzymują w grudniu szczepionki Pfizer-BioNTech COVID-19. Zdjęcia dzięki uprzejmości Penn MedicineJakie to uczucie być siłą napędową czegoś tak krytycznego w walce z tą globalną pandemią?
Moja rodzina zawsze na mnie wrzeszczy z tego powodu, że powinnam być bardziej podekscytowana. Jestem tylko podstawowym naukowcem i jestem najszczęśliwszy, kiedy siedzę w swoim laboratorium i myślę o nowych rzeczach.
Jestem z pewnością podekscytowany, że szczepionka jest używana i że prawdopodobnie uda się opanować tę pandemię.
Jestem klinicystą i badaczem i tak, odkąd zacząłem prowadzić badania, zawsze marzyłem o pomocy w opracowaniu czegoś, co przyniesie korzyści ludziom.Może to wraca do mojej cukrzycy typu 1, chęci zrobienia czegoś, co poprawi stan ludzi, wyleczenia choroby lub zrobienia czegoś, co pomoże.
Jak właściwie zacząłeś badać szczepionki?
Byłem doktorem medycyny w szkole medycznej, a po odbyciu stażu rezydentury odbyłem rezydenturę z immunologii w National Institutes of Health (NIH). Od tamtej pory prowadzę badania.
Zacząłem w tej dziedzinie badań informacyjnego RNA (mRNA) pod koniec lat 90. Wraz z moim partnerem, dr Katalin Karikó, również badaczem z Penn, który dołączył do firmy BioNTech, rozpoczęliśmy pracę nad mRNA około 22 lata temu.
15 lat temu dokonaliśmy wielkiego odkrycia na myszach i jest to właśnie to, co jest stosowane w szczepionkach Moderna i Pfizer-BioNTech. To ta technologia wspomagająca, nad którą my i inni naukowcy pracujemy od tamtego czasu, nad tym, jak ją wykorzystać do opracowania mRNA.
Czy dla nas wszystkich, którzy nie są naukowcami, możesz wyjaśnić, jak działają te nowe szczepionki?
Te ostatnie szczepionki COVID-19 wykorzystują przełomową technikę edycji genów, która modyfikuje mRNA - cząsteczkę, która zasadniczo wprowadza instrukcje DNA do działania - w celu wywołania odpowiedzi immunologicznej.
Nasze odkrycie zwiększa stabilność mRNA, jednocześnie zmniejszając stan zapalny, co dalej toruje drogę dla tych zmodyfikowanych mRNA do wykorzystania w szerokiej gamie potencjalnych szczepionek i terapii.
Niezmodyfikowane cząsteczki mRNA zwykle nie są w stanie przedostać się przez układ odpornościowy organizmu, ale badania, które przeprowadziliśmy, wprowadziły kluczowe zmiany w strukturze molekularnej i produkcji mRNA, które pozwalają mu uniknąć natychmiastowego wykrycia odporności, pozostać aktywnym dłużej i wejść w cel sprzedaje się, aby skutecznie poinstruować ich, aby wytwarzali antygeny lub inne białka, które zwalczają lub leczą choroby.
Możliwość zastosowania tej technologii mRNA jest ogromna. Tak więc używamy go w chorobach autoimmunologicznych, w dystrofii mięśniowej Duchenne'a, w zwłóknieniu mięśnia sercowego… po prostu w szeregu chorób genetycznych. Lista jest długa, ponieważ wszystko, co można z tym zrobić.
Jak reagujesz na tych, którzy uważają, że te szczepionki zostały „pospieszne” i mogą nie być bezpieczne?
Z pewnością nie są niebezpieczne. Patrzę na to w ten sposób: to nie jest zupełnie nowa technologia. Naukowcy badali szczepionki wykorzystujące tę platformę mRNA przez co najmniej 6 lub 7 lat przed 2020 rokiem.
Nowością jest to, że po raz pierwszy ta technologia mRNA została zastosowana u ludzi. Badania i próby kliniczne odbyły się, a strona regulacyjna tego problemu zmieniła się szybciej niż wcześniej.
Niektórzy twierdzą, że zostało to rzucone lub zbyt szybko przeniesione do ludzi… ale gdybyśmy poruszali się wolniej, zostalibyśmy okrzyknięci za to, że nie rozwijaliśmy tego wystarczająco szybko dla ludzi. Po prostu nie możemy tego wygrać.
Ludzie muszą zrozumieć, że powodem, dla którego został opracowany dla ludzi tak szybko, jest to, że technologia platformy jest tak podatna na szybki rozwój. Jest to oparte na wieloletniej pracy i badaniach.
Następnie wszystkie badania kliniczne szczepionek COVID-19 zostały przeprowadzone w tym samym czasie. Nic się nie spieszyło, nie ścięto rogów. Nie uniknięto żadnych profili bezpieczeństwa ani analiz.
Wszystko zostało zrobione tak, jak powinno. Powodem, dla którego zajęło to tyle czasu, jest to, że tyle czasu zajęło wykonanie wszystkich wymaganych czynności.
Czy twój zespół monitoruje dane dotyczące odpowiedzi na szczepionki teraz, gdy ludzie otrzymują dawki?
Nie bezpośrednio. Firmy farmaceutyczne kontrolują wszystkie te dane i nie lubią się nimi dzielić.
Słyszę o danych, śledzę je i znam. Ale ja jestem tak naprawdę podstawowym naukowcem, który opracowuje szczepionkę, a następnie firmy farmaceutyczne ją produkują i podają ludziom.
Czy możesz porozmawiać o tym, jak to jest oglądać problematyczne wdrażanie szczepionek w Stanach Zjednoczonych?
Jest wiele osób, które można winić za dystrybucję, ale ostatecznie nigdy wcześniej nie stworzyliśmy miliarda dawek szczepionki mRNA takiej jak ta.
Oznacza to, że wszystko, co dotyczy - miejsca, w których produkowana jest szczepionka, surowce, zaangażowani ludzie - musi zostać zwiększone, aby wyprodukować tę szczepionkę.
Na świecie nie ma wystarczającej liczby szklanych fiolek na wszystkie te szczepionki, a opracowanie i rozprowadzenie potrzebnych dawek wymaga czasu. Myślę, że każdy robi wszystko, co w jego mocy, tak szybko, jak tylko może.
Jako osoba z T1D, co powiesz o tym, że szczepionki są bezpieczne dla osób z cukrzycą?
Ludzie na różne sposoby charakteryzują cukrzycę typu 1. Niektórzy opisują to jako chorobę autoimmunologiczną iz pewnością tak właśnie się zaczyna.
Ale po zniknięciu komórek beta nie jest to już choroba autoimmunologiczna. Nie ma więcej stanów zapalnych ani ataków komórkowych układu odpornościowego, tak jak w przypadku tocznia, gdzie możesz to kontrolować przez chwilę, ale zaognia się i wraca.
Więc tak, uważam to za chorobę autoimmunologiczną, ale nie uważam, że długotrwała cukrzyca cierpi na chorobę autoimmunologiczną - co jest dużym problemem.
Nie wiadomo, jak ta szczepionka będzie działać w przypadku zaburzeń autoimmunologicznych… prawdopodobnie będzie dobrze. Otrzymało ją 20 milionów ludzi, a wiele z nich ma choroby autoimmunologiczne.
Nie słyszeliśmy o żadnych złych wybuchach ani aktywacjach chorób autoimmunologicznych. Dla mnie większym problemem jest cukrzyca typu 2 (T2D) wpływająca na gorsze wyniki leczenia COVID-19.
Szczepionki na cukrzycę i COVID-19
Ostatnie badania pokazują, że osoby z T1D lub T2D mają trzy do czterech razy wyższe ryzyko hospitalizacji i większe nasilenie choroby z powodu COVID-19.
W połowie stycznia 2021 r. 19 wiodących organizacji diabetologicznych podpisało pismo wzywające Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) do nadania priorytetu wszystkim typom cukrzycy na tym samym poziomie przy dystrybucji szczepionek.
Zobacz szczegóły w Co powinni wiedzieć osoby chore na cukrzycę o szczepionkach COVID-19?
Czy podczas robienia własnych zdjęć szczepionki COVID-19 zauważyłeś jakieś skutki cukrzycy?
Pierwszy zastrzyk otrzymałem w grudniu, a drugi na początku stycznia, ale nie, nie zauważyłem żadnego zauważalnego wpływu na moją cukrzycę.
Mogły występować niewielkie wahania poziomu cukru we krwi, ale tak naprawdę nie zwracałem zbytniej uwagi, aby zauważyć coś więcej niż zwykle.
Co zabiera Ci czas teraz, gdy pojawiły się szczepionki na COVID-19?
Moja praca w całości oparta jest na mRNA. Robimy wiele różnych szczepionek przeciwko HIV, grypie, opryszczce narządów płciowych, malarii, norowirusowi… po prostu całą masę różnych chorób.
Pracujemy nad tym, co nazywamy szczepionką „pan-koronawirusa”, która jest bardziej wszechstronna. W ciągu ostatnich 20 lat były trzy duże koronawirusy, a będzie ich więcej.
Staramy się zrobić szczepionkę na następną, która się pojawi, więc szczepionka jest gotowa do użycia, jeśli i kiedy pojawią się pierwsze przypadki.
Prowadzimy również wiele prac nad terapią genową, w tym prosty zastrzyk dożylny w celu wyleczenia anemii sierpowatej.
Pojęcie terapii genowej ukierunkowanej na T1D jest fascynujące, prawda?
Z pewnością tak. Myślę, że obecnie najlepiej rozwijającymi się terapiami są kapsułkowanie komórek beta i przeszczepy. Ale kto wie, do czego doprowadzi terapia genowa w przyszłości?
Czy jako T1D śledzisz również postęp w badaniach nad cukrzycą?
Z pewnością podążam za tym i uważam, że badania nad cukrzycą są interesujące. Rozmawiam z naukowcami z Penn Medicine, którzy zajmują się cukrzycą i przeszczepami komórek beta.
Dziękuję za poświęcenie czasu na rozmowę z nami, doktorze Weissman! Doceniamy wszystkie lata pracy, jaką Ty i Twoi współpracownicy włożyliście w tworzenie krytycznych rozwiązań kryzysów zdrowia publicznego.