„Zdecydowanie nadal potrzebuję terapii. Co ja robię?"
To jest Crazy Talk: kolumna z poradami na temat uczciwych, nieskruszonych rozmów na temat zdrowia psychicznego z adwokatem Samem Dylanem Finchem. Nie będąc certyfikowanym terapeutą, ma wieloletnie doświadczenie w życiu z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi (OCD). Pytania? Osiągnąć za pośrednictwem Instagrama i możesz zostać wyróżniony.
Jakieś 6 miesięcy temu zafascynowałem mojego terapeuty. Czułem, że nie potrzebuję już terapii, więc po prostu… wyszedłem za kaucją. Wtedy łatwiej było zniknąć, niż przeprowadzić z nią niezręczną rozmowę po zerwaniu. Ale teraz szybko do przodu i wydaje mi się, że popełniłem błąd. Zdecydowanie nadal potrzebuję terapii, zwłaszcza teraz, gdy pandemia się wydarzyła. Co ja robię?
Po pierwsze, zrzeczenie się, zanim zacznę udzielać porad, chcąc nie chcąc: Ponieważ nie wiem wystarczająco dużo o konkretnej relacji, jaką miałeś ze swoim terapeutą, dzielę się tutaj, aby pomóc ci uporządkować swoje uczucia i następne kroki w bardziej ogólny sposób.
Jeśli jednak Twój terapeuta zaangażował się w jakiekolwiek zachowanie, które może zostać uznane za nieodpowiednie, nieetyczne lub nielegalne, poszukaj wsparcia poza tym związkiem.
Zakładając jednak, że opuściłeś ten związek, ponieważ czułeś się Naprawiony ™, zacznę od stwierdzenia, że to, co opisujesz, to bardzo związane ze mną.
Wiele razy czułem, że nie potrzebuję już terapeuty (* cue up Stronger autorstwa Britney Spears *), ale chwilę później odkryłem, że mogłem być trochę zbyt pochopny w odejściu.
Ups.
Tak więc, zjawy nie znajdują się na mojej liście zaleceń dotyczących zakończenia relacji terapeutycznej.
Myślę, że większość terapeutów wolałaby rozmowę, choćby dla spokoju, że nadal żyjesz i masz się dobrze.
Terapeuci zrobić dbają o swoich klientów - nawet tych o najbardziej kamiennych twarzach!
Ale to jest dokładnie powód, dla którego myślę, że twój terapeuta byłby zadowolony, gdybyś usłyszał od ciebie.
Nie tylko po to, aby potwierdzić, że wszystko w porządku (cóż, względnie mówiąc), ale także po to, aby mieć możliwość zbadania, dlaczego związek zakończył się tak nagle i jak lepiej cię wspierać.
I tak, może być kilka niezręcznych rozmów na ten temat. Ale dyskomfort podczas terapii nie zawsze jest złą rzeczą! Czasami oznacza to, że prowadzimy głębsze rozmowy, które powinniśmy prowadzić.
Jest szansa, że nie jesteś jedynym klientem, który się wycofał, tylko z wahaniem powrócił z e-mailem SOS.
Jeśli Twój terapeuta jest wart swojej soli, z przyjemnością będzie miał okazję ponownie z Tobą pracować.
Za drugim razem może to sprawić, że twój związek będzie jeszcze lepszy. Ponieważ duchy, bez względu na to, jak ciche mogą być dla ciebie, w rzeczywistości zawierają wiele informacji dla ciebie i twojego terapeuty do przejrzenia.
Czy to zachowanie „kaucji” jest powszechne w intymnych związkach w twoim życiu? Czy był jakiś konkretny czynnik, który skłonił Cię do zakończenia związku, lub temat, który zacząłeś dotykać, a który nie byłeś gotowy, aby się nim zająć? Jakiego dyskomfortu chciałeś uniknąć, pomijając tę rozmowę?
Nie po to, żeby cię psychoanalizować ani nic (nie moja praca!), Ale to są soczyste rzeczy, które mogą być interesujące do zbadania.
Niektórzy z nas (zdecydowanie nie ja, nie!) może nieświadomie sabotować nasze relacje - tak, nawet z naszymi terapeutami - w momencie, gdy sprawy stają się trochę intensywne.
Zamiast otwierać się na tę słabość, skaczemy. Szybki.
Ale kiedy otwieramy się na intymność, która przeraża nas najbardziej? Może się zdarzyć niesamowity wzrost.
Niezależnie od tego, czy był to przypadek zbytniej pewności siebie, czy strach przed intymnością (lub trochę z obu!), To naprawdę zachęca mnie, że chcesz wrócić. Posiadanie tego rodzaju wrażliwości z terapeutą może prowadzić do naprawdę przemieniającej współpracy.
Więc mówię idź po to.
Wyślij jej e-mail lub zadzwoń do biura, aby umówić się na spotkanie. Możesz też mówić krótko - po prostu poproś o zaplanowanie z nią spotkania i nie martw się o wyjaśnienie, co się stało. Podczas wizyty będziesz mieć okazję uporządkować swój „akt znikania”.
Pamiętaj też, że może nie mieć takiej samej (lub żadnej!) Dostępności jak poprzednio. To nie znaczy, że jest na ciebie zła lub że powinieneś wziąć to do siebie!
Bądź elastyczny i pamiętaj, że w morzu jest mnóstwo ryb, jeśli z jakiegoś powodu nie jest w stanie Cię teraz przyjąć.
Powodzenia!
Sam Dylan Finch jest redaktorem, pisarzem i strategiem medialnym w rejonie zatoki San Francisco. Jest głównym redaktorem działu zdrowia psychicznego i chorób przewlekłych w Healthline. Możesz się przywitać Instagram, Świergot, Facebook, lub dowiedz się więcej na SamDylanFinch.com.