Jeśli Moja Doskonale Niedoskonała Mama Życie czegoś mnie nauczyło, to tego, że nie wyświadczasz sobie (ani swojemu dziecku) żadnych przysług, kiedy zawsze porównujesz je z kimś innym.
Kristen Curette & Daemaine Hines / Stocksy UnitedJako ludzie często porównujemy się. Jest to po prostu w naszej naturze - szczególnie w dzisiejszych czasach żyjemy w tak dziwnym, dziwnym świecie, w którym nie ma wiele do zrobienia, ale rozejrzyj się wokół, jak żyją inni ludzie.
A jako rodzice, cóż, porównywanie się z innymi rodzicami w pokoju jest nieuniknione, gdy próbujemy wychowywać własne dzieci.
I chociaż w głębi duszy wiemy, że mierzenie siebie i własnej wartości względem innych ludzi jest toksyczne, nadal to robimy. Często. Ponieważ jesteśmy ludźmi i czasami jako ludzie po prostu nie możemy sobie pomóc.
Jednak teraz, bardziej niż kiedykolwiek, musimy oprzeć się pokusie porównywania siebie (i naszych dzieci) z ludźmi wokół nas, ponieważ nikt inny nie może robić naszego życia lepiej niż my.
Łatwo się w to wpaść
Prawda jest taka, że wszyscy celowo (i nieumyślnie) mierzyliśmy nasze dzieci z ich braćmi lub siostrami lub innymi dziećmi w naszym świecie, ponieważ zawsze jesteśmy ciekawi, jak dzieci rosną i jak inni rodzą.
Zwłaszcza, gdy nasze dzieci są małe, normalne jest, abyśmy byli przekonani, jak inne dzieci rosną, dojrzewają i postępują, ponieważ wszyscy chcemy mieć pewność, że nasze własne dzieci zostaną z gromadą.
I tak, na pewnym poziomie jesteśmy też trochę konkurencyjni, chociaż niewielu z nas chce powiedzieć to głośno.
Zbyt wielu dzisiejszych rodziców jest tak bardzo skupionych na upewnieniu się, że ich dziecko jest doskonałe we wszystkim, że często trudno jest wiedzieć, kiedy się wycofać i pozwolić mu rosnąć we własnym tempie, a kiedy pchać. A to sprawia, że wielu z nas jest w supełkach, ponieważ nikt nie chce patrzeć, jak ich dziecko jest docierane przez wszystkich wokół.
W rezultacie rodzice na całym świecie zarządzają swoimi dziećmi w mikrozarządzaniu i wywierają na nie zbyt dużą presję, aby przewyższali swoich rówieśników, niezależnie od tego, czy są na to gotowi, czy nie.
Przy tak wielu różnych funkcjach rozwojowych do zaznaczenia, zarówno w szkole, jak i poza nią, wielu rodziców ignoruje rozwój swoich dzieci i zamiast tego skupia się na tym, gdzie według nich powinny być.
Mam na myśli, ile razy powiedziałeś sobie: Dlaczego moje dziecko jako jedyne wpada w furię w kolejce do kasy w Whole Foods? Dlaczego moja córka nie mówi tak dobrze, jak dziecko mojego sąsiada? Jak to możliwe, że mój syn nie prześpi przez całą noc, kiedy dzieci wszystkich innych odpadają w chwili, gdy uderzają w poduszkę?
Zaufaj mi, rozumiem, ponieważ byłam tą mamą i myślałam dokładnie o tych samych myślach. Nie da się tego nie robić.
Ale chociaż te myśli są normalne, absolutnie powinniśmy nigdy Pozwól sobie na to, aby stać się rodzicem, który sprawia, że nasze dziecko czuje się gorzej niż to, że nie jest tak szybkie, inteligentne lub silne jak wszystkie inne dzieci. To jak główny grzech rodzicielstwa. I to właśnie chcę wam przypomnieć.
Kiedy już połączymy nasze dziecko z całą gromadą innych dzieci, zaczyna się ta naturalna skłonność do porównywania. Zrób sobie więc przysługę i nie przejmuj się zbytnio, jeśli to robisz, ponieważ wszyscy to robimy w pewnym stopniu. Po prostu sprawdź się, zanim przekażesz te porównania swojemu dziecku.
Ponieważ świadomość i dostrajanie się do rozwoju dziecka to po prostu dobre rodzicielstwo. To właśnie powinniśmy zrobić. Ale mówienie negatywnie o naszych dzieciach, zwłaszcza przed nimi, jest całkowicie nie w porządku.
Negatywne porównania wysyłają dziecku bardzo wyraźną wiadomość, że nie jest w porządku, aby rozwijało się w wygodnym dla niego tempie. A to po prostu uderza ich w sam środek poczucia własnej wartości, mówiąc im, że po prostu nie spełniają wymagań.
Zastanów się, co mierzysz
Słuchaj, wszyscy chcemy jak najlepiej dla naszych dzieci. Oczywiście. Chcemy, aby odnosili sukcesy, prosperowali i celowali, ale nie zamierzają tego robić zgodnie z czyimś tempem. Zrobią to tylko wtedy oni są gotowy.
I stawiać nieuczciwe oczekiwania w zależności od tego, jak inny dzieci się rozwijają jest po prostu nierealne i stanowi okropny precedens. Który jest dokładnie dlaczego musimy objąć nasze dzieci dokładnie gdzie oni są.
Musimy pozwolić im poczuć nasze wsparcie i naszą cierpliwość, ponieważ kiedy wiedzą, że to mają - wtedy zaczynają kwitnąć.
Oczywiście druga strona jest taka, że kiedy myślą, że nie mają naszego wsparcia i akceptacji, wtedy więdną. Kiedy zaczynają zwracać zbytnią uwagę na to, co robią wszyscy wokół nich, zwykle pojawia się wielki kompleks niższości. A jeśli już to robisz, to na pewno Cię naśladują.
Więc najważniejsze jest to, nie bądź że rodzic. Wiesz, ten, który rozłączył się, gdy twoje dziecko osiągnęło te etapy rozwoju lepiej lub szybciej niż ich rówieśnicy. Ponieważ jeśli to robiłeś, teraz jest czas, aby przestać.
Prawda jest taka, że niektóre dzieci od razu skaczą do chodzenia i nigdy się nie czołgają. Niektóre dzieci śpią całą noc, inne nie. Niektóre dzieci zareagują na swoje imię, a inne nie.
Ale docierają tam, gdzie powinni być w swoim czasie. A ponieważ tempo, w jakim się tam osiągają, jest już odciśnięte w ich DNA od pierwszego dnia, musimy przestać porównywać i zacząć się ogarniać.
Tak więc, gdy zmierzasz w niepewność związaną z upadkiem, po prostu pozwól sobie trochę się zrelaksować. Kochaj swoje dziecko za to, kim i gdzie jest tutaj i teraz, niezależnie od tego, co dzieje się wokół Ciebie.
Wskazówki na wynos
Oto kilka wskazówek, jak uniknąć wpadnięcia w pułapkę porównania:
- Skoncentruj swoją uwagę na Twój dziecko i pamiętaj, że nie wszystkie dzieci uczą się siadać, chodzić lub rozmawiać tego samego dnia. Każde dziecko osiąga te kamienie milowe w różnym czasie i nic nie szkodzi.
- Ogranicz swój czas w mediach społecznościowych, ponieważ przewijanie kanałów innych osób prowadzi do toksycznych porównań Ciebie i Twojego dziecka. Postaraj się więc odłożyć telefon i zwracać większą uwagę na to, co dzieje się pod Twoim dachem.
- Połącz się z tym, co Twoje dziecko mogą rób i świętuj te osiągnięcia i kamienie milowe.
- Śledź swoją rozmowę wewnętrzną i pamiętaj, aby być dla siebie życzliwym i okazywać sobie współczucie i cierpliwość. Dlatego jesteś wystarczający.
Lisa Sugarman jest autorką wychowawczą, publicystką i prowadzącą audycję radiową, mieszkającą na północ od Bostonu z mężem i dwiema dorosłymi córkami. Pisze ogólnokrajową kolumnę z opiniami „Jest jak jest" i jest autorem książek „Jak wychować doskonale niedoskonałe dzieci i dobrze sobie z tym radzić”, „Untying Parent Anxiety” i „LIFE: It Is What It Is”. Lisa jest także współgospodarzem weekendowego talk-show ŻYCIE bez filtra na Northshore 104.9FM, regularny współpracownik na GrownAndFlown, Thrive Global, Care.com, Małe rzeczy, Więcej treści teraz, i Today.com. Odwiedź ją na lisasugarman.com.