Poświęć czas na traktowanie swojego ducha z taką samą pilnością, jak traktujesz swoje ciało.
W2 Photography / Stocksy UnitedWalcząc z rakiem piersi, pokonałam wiele przeszkód. W ciągu ostatnich 3 lat od postawienia diagnozy dowiedziałem się, że przeszkody psychiczne są równie trudne do pokonania, jak przeszkody fizyczne.
Wiele zabiegów i operacji, które przeszedłem, sprawiło, że czułem się jak tylko cień mojej „przedrakowej” jaźni. W ułamku sekundy straciłam wiele fizycznych cech, które dodały mi pewności siebie - moje długie włosy, rzęsy, brwi i młodzieńczą skórę.
Straciłam też poczucie bezpieczeństwa we własnym ciele, które może być trudne do zrozumienia dla kogoś, kto nie przeszedł takiego kryzysu zdrowotnego.
Wymagało to ciężkiej pracy, ale z biegiem czasu zidentyfikowałem konkretne strategie, które pomogły mi zwiększyć pewność siebie podczas chemioterapii i życia poza rakiem.
Zostaw sobie wzmacniające notatki
Miałem zwyczaj zasłaniać lustra wzmacniającymi cytatami, fragmentami i słowami nadziei podczas całego leczenia.
Kiedy spojrzałam w lustro, mój wzrok byłby przyciągany do tych wzmacniających wiadomości, a nie do mojej łysej głowy.
Ubierz się tak, aby czuć się najlepiej
Nie mam na myśli noszenia pełnego garnituru czy togi do chemioterapii - chyba że to Twój ruch mocy!
Twoje ciało bardzo się zmienia podczas leczenia. Możesz przybrać lub stracić na wadze i przejść przez inne fizyczne zmiany.
Próba wymuszenia na sobie ubrań sprzed raka, które nie są już odpowiednie do pracy, może sprawić, że poczujesz się nieswojo i niepewnie.
Zainwestuj w kilka nowych elementów, które sprawią, że będziesz wyglądać i czuć się jak supergwiazda, którą jesteś.
Eksperymentuj z „fryzurami”
Kołysanie łysej głowy może być wzmacniające, ale może też być przerażające.
Nie bój się eksperymentować z różnymi stylami, dopóki nie znajdziesz tego, co sprawia, że czujesz się najlepiej. Może to czapka lub czapka, może jesteś osobą z peruką, może kochasz piękną chustę na głowę, a może najlepiej dla Ciebie jest łysy.
Wiele szpitali i organizacji onkologicznych oferuje nawet programy pomocy finansowej, aby pomóc Ci uzyskać tanie lub bezpłatne akcesoria do głowy.
Spróbuj wirtualnej lekcji makijażu
Podczas chemioterapii straciłam wszystkie włosy z brwi i było to dla mnie naprawdę trudne.
Po zbyt wielu nieudanych próbach malowania brwiami, zdecydowałam się na profesjonalną lekcję makijażu i byłam zachwycona efektami. Nauczyłam się nawet, jak nakładać sztuczne rzęsy.
Nie był to zabieg kosmetyczny, do którego zobowiązałem się każdego dnia, ale pomógł mi poczuć się bardziej „starym sobą” na specjalne okazje.
Jeśli makijaż jest czymś, co do Ciebie przemawia, koniecznie zajrzyj do Sephora’s Classes for Confidence, czyli lekcje makijażu przeznaczone wyłącznie dla wojowników z rakiem.
Dziennik
Dzienniki były kolejnym potężnym narzędziem zwiększającym moją pewność siebie.
Jest coś oczyszczającego w uwolnieniu, które wynika z zapisania wszystkich twoich lęków i zmartwień.
Kiedy kładłem pióro na papierze, czułem, że te stresory nie mają już nade mną władzy. Im więcej pisałem, tym lepiej się czułem.
Wybierz mundur mocy
To była wskazówka, którą dostałem od jednej z moich pielęgniarek infuzyjnych i nadal to robię. Zaleciła wybranie jednego lub dwóch strojów na swój „mundur władzy”.
Kiedy zakładasz ten strój, twój mózg wie, że nadszedł czas walka.
Mój mundur? Legginsy, różowa bluza i Uggs. To nie musi być skomplikowane.
Opracuj rutynę samoopieki
Dbanie o siebie nie jest samolubne.
Opracowanie rutyny, która szczególnie dotyczyła moich skutków ubocznych chemioterapii, naprawdę pomogło zwiększyć moją pewność siebie podczas leczenia.
Cierpiałam na bardzo suchą skórę, szczególnie dłoni i stóp, dlatego każdego wieczoru poświęcam czas na głębokie nawilżenie.
Zacząłem również dostawać comiesięczne maseczki, aby złagodzić podrażnienia skóry po chemioterapii, a po jej zakończeniu zacząłem regularnie masować moje ciągłe bóle mięśni i stawów.
Podsumowując
Pod koniec dnia postawienie diagnozy raka jest doświadczeniem zmieniającym życie. Uczucie niepokoju i zmaganie się ze swoją pewnością siebie jest całkowicie normalne i słuszne.
Poświęć czas na traktowanie swojego ducha z taką samą starannością, z jaką traktujesz swoje ciało podczas walki z rakiem.
Alex przeżyła raka piersi i jest zagorzałym orędownikiem zdrowia i dobrego samopoczucia kobiet. Po zdiagnozowaniu w wieku 24 lat poczuła się zobligowana do podzielenia się swoją historią z publicznością na całym świecie w nadziei, że będzie pomocnikiem i przyjacielem innych wojowników raka..
Alex nadal jest otwartym orędownikiem młodych dorosłych walczących z rakiem. Poza pracą na rzecz walki z rakiem Alex jest instruktorką kolarstwa halowego, zajmuje się marketingiem marek luksusowych i uwielbia podróżować. Mieszka w Kansas City z mężem Timmy i ich szczeniakiem Toy Australian Shepherd, Renegade.
Możesz nadążać za jej życiem i pracować na Instagramie i jej stronie internetowej.